środa, 26 czerwca 2013

Cześć!
Od rana do Ali, która była w pidżamie, no spoko. Za kilka minut wpadła do nas Natalia. Zrobiłyśmy królewskie śniadanie, potem obejrzałyśmy film pt."Lol".
Koło 12-13 wpadli chłopacy do nas. Najpierw sam Adam, potem Mentos, Szczyku no i Przemek oczywiście. Siedzieliśmy i gadaliśmy ponad godzinę, może ze dwie w sumie. Chłopaki pojechali po skuter Mentosa, został z nami sam Adam.
Za jakąś godzinkę wpadli znowu chłopacy, ogarnęli się i pojechaliśmy skuterami. Jeździliśmy ponad 2 godziny.
Ale fajnie było! Najlepiej z nimi.
Ala jeździła z Adasiem, Nati z Mentosem, tradycyjnie ja z Przemkiem. Śmiesznieee tak, że jaciękręcę!
Będziemy częściej organizować takie wypady, bo nawet dziś przecież była brzydka pogoda, a dwie godziny jeździliśmy z jedną przerwą na stadionie na samym początku. Niedługo powtórka, mam nadzieję!
"Ej weź wyłącz ten silnik, bo nawet nie słyszę swojego kurw*!"
Nie no, spoko! "
Na początku miałam kask Przemka, ale pojechaliśmy do Sannik, to wpadłam do domu po mój kask. Przynajmniej głowa nie bolała.
Teraz mi palce odmarzają. Miałam całą kurtkę mokrą z tyłu, bo coś tam tłumik. Nie kapuję, ale okej.
Mama mi przed chwilą powiedziała, że będziemy gościć od przyszłego piątku do wtorku dwóch Holendrów. Jestem w zespole, więc nie wypada ich nie zaprosić do siebie. Jakoś się po angielsku dogadamy, miejmy nadzieję! :)
Jutro nie idę do szkoły, od wtorku w sumie nie chodzę. W taką pogodę nie chce się chodzić do szkoły, więc nie ma się co dziwić.
Dobra, ja spadam coś zjeść. Przepraszam Was, że tak mało zdjęć i w ogóle, ale nie mam siły na jakieś trochę bardziej 'twórcze'.
Buziaki! ;*






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz